sobota, 16 listopada 2013

Rozdział I - by Mei

    W opuszczonym, starym jak świat budynku, w którym niektóre ściany przez pewne incydenty zostały zniszczone, miały dziury, były brudne i zimne.. zimne jak lód. Było ciemno w pewnym pomieszczeniu, jednak nie aż tak, by nie można było ujrzeć drugiej osoby znajdującej się na przeciwko. Była tam lampka, gdzieś w kącie, która oświetlała co nieco owe pomieszczenie. Było słychać dyszenia. Otóż znajdowały się trzy osoby w tym pomieszczeniu. Można było dostrzec młodą kobietę siedzącą na podłodze i trzymającą w swoich ramionach pozbawioną przytomności drugą kobietę w taki sposób, jakby chciała pokazać całemu światu, że jej za nic nie puści.
- Co ty do cholery robisz? Zastrzel ją. Na co czekasz? - odezwał się wysoki brunet, lekko zdenerwowany faktem, że krótkowłosa zamiast wypełnić swój obowiązek, postępuje zupełnie przeciwnie.
- Ja, nie mogę.. nie. - była zdenerwowana, roztrzęsiona, łzy napływały do jej oczu.
- O co ci chodzi? Przecież chyba znasz już całą prawdę, a także fakt, iż kobieta, którą trzymasz w ramionach jest zwykłą przestępczynią.
- Nie! To moja przyjaciółka, nie mogę czegoś takiego zrobić.
- Właśnie widać jaka przyjaciółka, nieźle cię wykorzystała.
- Ucisz się! - odezwała się patrząc groźnym wzrokiem na mężczyznę, po czym zwróciła swój wzrok na nią. -  Nie jesteś sama na tym świecie. Nie martw się, nie bój się niczego. Obronię cię. Poświecę się dla ciebie. - powiedziała łagodnym tonem, patrząc na jasnowłosą oczami łzawiącymi.
- Nie potrafię zrozumieć twojego postępowania. Czemu nie sprawdzisz Dominatorem jej współczynnika przestępczości? Zobaczysz, że nie jest zwykłym cywilem. - tym razem jego głos wydawał się coraz groźniejszy.
- Nie będę celować w przyjaciela! Czy ty tego nie rozumiesz? Powiedz mi, wymierzyłbyś bronią w bliską osobę? Odpowiedz mi na to! - widać było, że rozpacz całkowicie zasłoniła jej oczy.
- Nie prowokuj mnie, bym wypełnił obowiązek, który należy do ciebie. - podniósł pistolet leżący na podłodze.
- Spróbuj tylko, a wymierzę Dominatorem w ciebie. I wiesz bardzo dobrze, że gdy Dominator potwierdzi twoją tożsamość, te dane dotrą do Systemu Sybilli. Nie będziesz już mógł się ukrywać. Odnajdą cię, Kougami Shinya!
Mężczyzna westchnął i po chwili się uśmiechnął.
- Jesteś zbyt naiwna do tej roboty.
- Może. Jednak nienawidzę jak ktoś mi rozkazuje. Nawet jeśli to Sybilla. - podniosła jasnowłosą, odwracając się plecami do Kougamiego.
- Dlaczego to robisz?
- Znasz już jeden powód. A drugi to... po prostu jest jedyną osobą, która mogłaby dokonać TEGO.
Popatrzył się na nią pytająco.
- Czego?
- Tego, czego niestety nie mógł dokonać pewien człowiek. Jej poprzednik.



                                                                         ****


W dużym, pełnym życia i pełnym światła mieście, w którym panuje całkowita mobilizacja, padał obfity deszcz. Krótkowłosa dziewczyna biegła jak najszybciej potrafiła, by dotrzeć do miejsca, który jej wyznaczono. Nie było jej łatwo się poruszać w taki sposób, poprzez elegancki ubiór, a mianowicie poprzez czarną spódniczkę i czarną marynarkę, jednak była zadowolona, że nie założyła swoich szpilek w pierwszy dzień jej pracy. Nawet szerzyła się od ucha do ucha na myśl, jaka to ona bystra. Miała czarne, krótkie włosy, sięgające do ramion, piwne oczy i była niskiego wzrostu.
W mieście, jak w każdym innym, nastąpiła zbrodnia. Ukryty kryminalista był na wolności, jednak nie na długo mógł się nią nacieszyć, ponieważ Biuro Bezpieczeństwa wysłało swoje siły. W pewnej miejscowości panowało zamieszanie, było mnóstwo ludzi, a drony policyjne próbowały uspokoić cywilów..
- Tutaj wydział śledczy, oddział Biura Bezpieczeństwa Publicznego. Dostęp do tego obszaru został ograniczony ze względów bezpieczeństwa.
Właśnie w owym obszarze, znajdował się pewien budynek, a mianowicie ten, w którym znajdował się przestępca.
Krótkowłosa dziewczyna wmieszała się w tłum, próbując jak najszybciej się od niego wydostać, by dotrzeć do ograniczonego dostępem obszaru.
- Gdzie się pchasz? - wrzasnął pewien pulchny mężczyzna o dość groźnym głosie.
- Przepraszam, przepraszam. - odezwała się dziewczyna, po czym pośpiesznie poruszała się w tym tłumie.
Gdy w końcu sie wydostała, podeszła do jednego z dronów i pokazała swój dowód, a wówczas jej tożsamość została potwierdzona.
Z daleka widziała pewną postać odwróconą do niej plecami. Gdy się do niej zbliżyła, dostrzegła, że była to postać kobiety, ubranej elegancko - w czarne, długie spodnie, oraz nosiła marynarkę. Brązowooka od razu poznała kto to i odezwała się:
- Przepraszam! Pani Inspektor Tsunemori?
- Tak. - młoda kobieta odwróciła się w stronę dziewczyny. Spojrzała na nią poważnie. - Masz pecha, skoro musisz wykonać zadanie zaraz po otrzymaniu przydziału.
- Nazywam się Sakuragi Mei. Od dzisiaj należę do wydziału śledczego. Miło mi panią inspektor poznać!
- Niestety wydział ma bardzo mało ludzi. - po czym przybrała łagodniejszy wyraz twarzy. - Pomogę ci, jak tylko będę mogła, ale będziesz musiała się jakoś dostosować.
- Jestem tego świadoma. Liczę na owocną współpracę. - powiedziała Mei.
- Miło mi to słyszeć. - inspektor lekko się uśmiechnęła.
Po chwili przyjechał duży, czarny pojazd, wyglądający z daleka jak ciężarówka. Mei od razu poznała, że to pojazd należący do Biura Bezpieczeństwa.
- To jest--
- Osoby które zaraz spotkasz są ludźmi tak jak my, ale inaczej niż ty będą radzić sobie z przestępstwami. - rzekła przerywając Mei inspektor Tsunemori. - Czasami ich działania mogą być dla ciebie niezrozumiałe.
Sakuragi spojrzała na nią pytająco.
- Ufaj im, ale jednocześnie uważaj na nich. Jeśli ich zlekceważysz, możesz zostać poważnie zraniona.       Nazywają się "Egzekutorami" czy też Łowcami, jak wolisz. Będą twoimi podwładnymi.
Mei oglądała Egzekutorów wychodzących z pojazdu. Początkowo nie dostrzegła rysów ich z twarzy, jednak widziała jak wychodzą pewni siebie, jakby byli gotowi na wszystko. Szli powolnym krokiem, a zbliżając się do inspektorów, Sakuragi zobaczyła ich oblicza. Były poważne, dojrzałe, można było wyczytać z ich twarzy, że są doświadczonymi ludźmi. Stanęli przed nią, nie wykazując jakichkolwiek emocji. Były to dwie czarnowłose kobiety i dwóch mężczyzn - jeden wyglądający na ponad dwadzieścia sześć lat, a drugi, trochę młodszy, na równo dwadzieścia trzy.
Mei zaintrygowana, patrzyła się na nich nie mogąc odwrócić swojego wzroku, a gdy Inspektor Tsunemori odezwała się nagle, odskoczyła tak, jakby ją poraził prąd.
- Weź swój Dominator. Każdy go musi wziąć.
Gdy krótkowłosa wzięła swój Dominator w swoje ręce, patrzyła się na niego z wielkimi oczami. Dominator uaktywnił się i  przeanalizował tożsamość dziewczyny. Posiadał dziwny, kobiecy głos :
-  Przenośna diagnoza psychologiczna i system likwidacji został aktywowany. Potwierdzenie tożsamości : Inspektor Sakuragi Mei. Praca : Biuro Bezpieczeństwa, Wydział Ścigania Zbrodni. Użytkownik Dominatora Potwierdzony. Odblokowanie. Tryb paralizatora aktywowany. Wyceluj i zlikwiduj cel.
- Tylko ty słyszysz ten głos. Jest no trochę denerwujący, ale da się jakoś przyzwyczaić. - odezwał się nagle jeden z egzekutorów, młody mężczyzna, ten, który wyglądał na dwadzieścia trzy lata. Miał męski i łagodny głos, dlatego też wydawał się Mei najbardziej przyjazny z tego całego towarzystwa egzekutorów. Posiadał krótkie włosy, koloru ciemnego blondu. Przystojny i dobrze zbudowany.
- Tak w ogóle nazywam się Nomoru Kaien. Miło mi poznać panią inspektor.
- Sakuragi Mei. Mnie także jest miło. - uśmiechnęła się szczerze jak najbardziej potrafiła.
Niezręczną ciszę przerwała Inspektor Tsunemori.
- Naszym celem jest ukryty kryminalista, Iwasawa Shiba. - po czym wszyscy spojrzeli na swój zegarek, który wyświetlał informacje na temat przestępcy. - Były profesor historii, będący jeden z najlepszych nauczycieli.
- Jednak palma mu odbiła i mu się trochę poprzestawiało w główce. - zakomunikował sarkastycznym tonem Kaien.
- Ukrywa się własnie w tym budynku i wątpię, by miał jakąkolwiek szansę na ucieczkę. Budynek jest otoczony z każdej strony, więc nawet jakby mu się udało z niego wyjść, to nasze siły by go złapały. - kontynuowała inspektor Tsunemori. - Z tego co nam wiadomo, jego psycho pass zmienił się na bardzo niepokojącą barwę, więc system Sybilli go wyznaczył jako kryminalistę. Ponadto, ma ponoć zakładnika.
Mei się zszokowała.
- Pedofil jeden, trzyma jako zakładnika małego chłopca. - ponownie odezwał się Kaien.
Wszyscy wiedzieli kim był przestępca i kogo ma za zakładnika. Tylko nie Mei.
- Małego chłopca? To znaczy, że--
- No przecież mówię, że pedofil. - odparł śmiesznym tonem Nomoru.
- Używaj bardziej wyrafinowanego słownictwa. - odezwała się kobieta, która miała długie, kruczoczarne włosy spięte w kucyk. Wyglądała na najbardziej poważną osobę wśród egzekutorów. Nazywała się Kunizuka Yayoi.
- Ty jak zwykle taka spięta. - stwierdził, udając smutnego Kaien.
Małą poprzeczkę przerwała Mei, wyglądając na kompletnie zdezorientowaną.
- Em, co powinnam ja robić?
- Powinnaś wiedzieć. - odezwał się męski głos, którego jeszcze Mei nie usłyszała. Mężczyna z kruczoczarnymi włosami, które mu opadały na twarz, przeszedł obok niej, by wziąć swój Dominator. Nazywał się Nobuchika Ginoza.
- Niech pani inspektor się nie martwi, pani tylko musi stać z tyłu i wydawać rozkazy. - oznajmił Kaien, mający chyba najbardziej przyjazny stosunek wobec Mei.
- My polujemy, ty obserwujesz. Proste. - powiedział Ginoza. - Robimy wszystko po swojemu, jednak za nasze czyny ty odpowiadasz, pani inspektor. Jeżeli ci się nie spodoba to co robimy, użyj broni, wedle swojej woli.
- Uważam, że nie będzie takiej potrzeby. - powiedziała stanowczo Sakuragi
- Nigdy nie wiadomo. - rzekł również stanowczo Ginoza. - W każdym razie, Dominator także zadziała na nas. - odszedł w stronę Inspektor Tsunemori, która zaczęła wydawać polecenia.
- Tak czy inaczej, wiadomo co robimy. Podzielimy się na dwie grupy : Kunizuka i Kaien pójdą ze mną, zaś Ginoza i Saver pójdą z Inspektor Sakuragi.
- Tak jest. - odezwali się chórem Yayoi i Nomoru.
Po czym grupa należąca do Inspektor Tsunemori ruszyła w swoją stronę.
Mei czuła się trochę zaniepokojona.
- Em, nie mamy żadnego konkretnego planu? - zwróciła się do swoich podwładnych, z nadzieją, że jej przedstawią jakikolwiek plan.
- Pewnie, że tak. Ty wydajesz rozkazy, a my robimy, to co nam każesz. - odpowiedziała Saver. Miała dwadzieścia dwa lata, jasne włosy sięgające do ramion, zielone oczy i była średniego wzrostu.
- Może więcej szczegółów?
- Ruszajmy, nie mamy czasu. - powiedział Ginoza.
Obydwie grupy ruszyły w stronę budynku. Musieli być gotowi na wszystko, spełnić swój obowiązek. W końcu należeli do Biura Bezpieczeństwa, a więc byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo ludności.

***
No i pierwszy rozdział napisany! Mam nadzieję, że choć trochę wydaje się sensowny :) Proszę o wyrozumiałość, ponieważ jest to takie moje pierwsze opowiadanie, które będę pisać wraz z moją towarzyszką, Shizuru.

piątek, 1 listopada 2013

Mały wstęp

Witam serdecznie wszystkich :>  Albo raczej.. witamy ? :D

Jak zwykle notka informacyjna, trafia pod moje skrzydła. Mimo, że to nie pierwsza jaką stworzyłam, dalej nie umiem ich pisać - wychodzą tak strasznie sztywno ! Musicie mi to wybaczyć :)

A więc tak, na początek: blog zawiera kontynuację Psycho-Pass po PIERWSZEJ serii.
Chcemy utrzymać nasze opowiadania chociażby minimalnie w całym klimacie tego tytułu, jednak czy nam to wyjdzie? Przekonacie się sami.
Dodałyśmy również nowe postacie, jednak nie mamy zamiaru wskrzeszać np. Makishimy, aby ktoś z nim był o.O Jeżeli chcecie ujrzeć z jakimi bohaterami będziecie mieli do czynienia zapraszam do kliknięcia "zakładki": postacie. Mei Wam wszystko ładnie opisała... achhh no właśnie ! Mogłabym nas chociaż odrobinę "przedstawić".
Działam tutaj pod pseudonimem: Shizuru, jestem odpowiedzialna za opiekę nad postacią o takim samym "imieniu", sporadycznie Kou. Natomiast moja współtowarzyszka: Mei, tak samo jak w moim przypadku, zajmuje się swoją "imienniczką", w opowiadaniu i właściwie całym Biurem Bezpieczeństwa. Tak, ona ma kupę pracy nad rozdziałami, a ja się obijam :>

Czemu akurat Psycho-Pass ?
Po prostu nas urzekło i porwało nasze serca. Czekamy z niecierpliwością na kolejną serię, z nadzieją, że pomimo straty Makishimy i Kagariego utrzyma swój poziom. Aby zapełnić  pustkę i czas, w oczekiwaniu na drugi sezon, postanowiłyśmy zrobić własną kontynuację :)

Czy powstanie jakiś nowy paring pomiędzy nowymi bohaterkami, a starymi postaciami?
Nie.. trzy razy nie, chociaż jest nas tylko dwójka xD

To chyba tyle co do wstępu^^".  Pierwsze rozdziały pojawią się już wkrótce ( czeka je jeszcze porządne zredagowanie ) !  

Muzyczka ode mnie:
/Shizuru